Robin o chirurgii plastycznej –Gwiazdka „House of Cards” Robin Wright zdobi czerwcowo-lipcową okładkę magazynu Town & Country, wyglądając niesamowicie w białej sukience i pozując przy basenie. Sfotografowana przez Paula Wetherella blond aktorka w wieku 48 lat zachwyca się letnimi zdjęciami. W magazynie Robyn opowiada o pracy z Kevinem Spacey, starzeniu się z wdziękiem i nie tylko.
O rozważeniu chirurgii plastycznej:
„W Hollywood jest presja. Lepiej unieś tę twarz, pompuj usta i wspinaj się po cyckach! A ja pomyślałem: „Nie chcę tego robić. Będę się starzeć. Będę miał zmarszczki!”
O swojej pierwszej reżyserii (10. odcinek drugiego sezonu serialu House of Cards):
„Pracuję w tym biznesie od prawie 30 lat i jestem maniakiem kontroli. Siedzisz, wiedząc, jak scena powinna być zablokowana lub jaki kierunek powinien otrzymać aktor, i gryziesz się w język. Więc odpowiedź brzmi: tak, uwielbiałem siedzieć na miejscu kierowcy. Naprawdę nie chcę już działać”.
O rolach „żona i ramię cukierków”, które od 25 lat odrzuca:
„Hollywood jest trudne w nawigacji, jeśli masz uczciwość, więc zdecydowałem się nie pracować, jeśli nie było wystarczająco dużo do zrobienia w roli, co nie ma nic wspólnego z rozmiarem roli. Jeśli jako aktorka nie mam nic do roboty, to jest to frustrujące… Wolałabym pracować na podrzędnej pracy, gdzie naprawdę mogę pobrudzić sobie ręce”.
Zdjęcia/Cytaty dzięki uprzejmości Town & Country